W pracowni czuję się jak ptak w karmniku. Karmię się zapachem farb, starych pędzli i muzyką. Inspiruje mnie natura, zwłaszcza ptaki. Ich natura, siła, różnorodność. Są wolne, kolorowe i piękne.
Otoczenie, w którym tworzę jest istotne. Lubię światło świec, zapach kadzideł oraz muzykę. Często zaczynam od szamańskich fletów i mocnych bębnów, wprowadza mnie to w stan transu. Ukochane rytmy latino mnie pobudzają, a relaksacyjne i lecznice herce uspokajają.
Kolekcjonuję pędzle, są dla mnie ważne. Lubię te z miękkim i długim włosiem. Staram się nie wyrzucać tych starych, raczej je przycinam i testuję jaki efekt osiągnę na płótnie. Szacuję, że najstarszy pędzel, który mam może mieć nawet 15 lat. Jako miłośniczka ptaków zbieram pióra, uważam że prócz szczęścia, które rzekomo przynoszą, nadają się świetnie do malowania. Moja pracownia, mój karmnik jest pełen piór, które pełnią nie tylko ozdobę, ale służą jako inspiracja i narzedzie do tworzenie i eksperymentowania.
Ptaki są z natury wolne, latają, obserwują, budują gniazda i wylatują zimą do ciepłych krajów. Sądzę, że taka ptasia natura jest we mnie. Czasem wydaje mi się, że jestem w ciągłym ruchu, dlatego farby, pędzle i pozostałe materiały niezbędne do tworzenie trzymam w starych walizkach. Dzięki temu czuję, że w każdym momencie mogę wyfrunąć, zabrać ze sobą co niezbędne i tworzyć w dowolnym miejscu na ziemi.
W życiu i sztuce jestem odważna i otwarta, ciągle z ciekawością dziecka poznaję świat co przekłada się mam nadzieję na moją twórczość Wydaje mi się, że jestem trochę typem kolekcjonera, może nawet zbieracza. Nie wyrzucam starych farb, zapach farby olejnej jest niezwykły. Mnogość medium jakich używam: oleje, akryle, tempery, farby do szkła lub tkanin, zwalniacze, przyspieszacze, werniksy, szpachle,kleje tworzy całość i klimat mojej pracowni.
Stare walizki, masa pędzli i piór, muzyka i zapach, to one tworzą ten klimat. Karmica w pracowni.
Karmica w pracowni
#karmica #malarstwoolejne #pracownia #karmnik #ptaki #dzikanatura #chromotherapy